Castorama 3:3 Bongo

Castorama 3:3 Bongo

Mecz z Catoramą miał ogromne znaczenie w kontekście walki o awans do 1 ligi naszego zespołu. Po pierwsze zespoły walczące z nami straciły punkty gdyż zarówno Gladiators jak i Fadome Team Złotniki nie zaliczą ostatniej kolejki do udanych, a po drugie chcąc rywalizować z najlepszymi w Komprachcicach wypadało w końcu zdobyć punkty w starciu z Casto Opole. Już przed spotkaniem było ciekawie gdyż podczas rozgrzewki okazało się iż obie ekipy dysponują niemal w 100% swoją najsilniejszą kadrą.

Dodatkowe wzmocnienia pojawiły się również podczas samego meczu gdyż jeden z piłkarzy Casto dotarł na halę w 10 minucie gry, natomiast nasz snajper Rafał "Kebab" Wiora dołączył do partenrów na boisku w minucie 28 gdyż pomylił halę w Komprachcicach z opolskim Okrąglakiem :). Pierwsze minuty pokazały, że drużyny podeszły do rywala z respektem i obie nastawiły się na grę z kontry. Pierwsza połowa była, jak całe spotkanie, bardzo wyrównana jednak zakończyła sie prowadzeniem Casto. Najpierw z rzutu wolnego Leonczaka pokonał Tracz, a chwilę później Wedler niemal z zerowego kąta podwyższył prowadzenie. Bongiści w tej części meczu zmarnowali kilka dobrych okazji do zdobycia bramki, a często na przeszkodzie stawał świetnie dysponowany bramkarz Castoramy. W trakcie drugiej połowy nasi piłkarze dostali pozytywny impuls w momencie gdy zobaczyli wchodzącego do hali Wiore, a ten nie zawiódł zepsołu ! Po jego wejściu gra nabrała rumieńców i Bongiści osiągneli przewagę co poskutkowało zdobyciem bramek. Najpierw Babik w swoim niepowtarzalnym stylu pokonał Konopackiego, a chwilę później po jednym ze swoich pierwszych kontatków z piłką Wiora doprowadził do wyrównania. Radość po wyrównaniu nie trwała jednak długo. Casto odpowiedziało szybko, bramkę na 3:2 zdobył ponownie z rzutu wolnego Tracz wykorzystując błąd w ustawieniu muru. Nasi zawodnicy jednak do końca walczyli chociaż o remis i udało się. W 37 minucie po fantastycznej indywidualnej akcji Babik strzela nie do obrony i mamy 3:3. Ostatnie minuty były jeszcze bardziej ekscytujące. Jednym z bohaterów był na pewno Przemek Pławiak, który ofiarną interwencją na linii bramkowej uratował Bongo przed stratą bramki. Na 13 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego piłkarze Casto faulując naszego zawodnika dopuścili się 6 przewinienia w tej części gry i sędzia podyktował "długi rzut karny" i nagle się okazało, że mecz możemy wygrać. Na nasze nieszczęście w tym pojedynku górą był bramkarz Castoramy, który skuteczną interwencją uratował punkt dla lidera 2 ligi, a naszą drużynę pozbawił historycznego zwycięstwa z Casto. Mecz stał na bardzo dobrym poziomie, a wynik remisowy jest jak najbardziej sprawiedliwy jednak na pewno pozostaje niedosyt mając w pamięci niewykorzystany rzut karny w 39 minucie i 47 sekundzie...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości