W połowie grudnia 2016 wybraliśmy się już po raz piąty z rzędu do Rzeszowa na Heiro Futsal Cup. Mając w pamięci zeszłoroczny turniej, tym razem celowaliśmy minimum w ćwierćfinał. Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała nasze plany. Zmagania grupowe rozpoczęliśmy w piątkowy wieczór, a pierwszym naszym rywalem była Auto Myjnia Krecik Rzeszów. Pierwsze kilka minut należało go naszego rywala, ale czujnie bronił Staroń. W końcu Bongiści się rozkręcili i z każdą minutą była coraz bardziej widoczna przewaga naszego zespołu. Co więcej po indywidualnej akcji fantastycznym uderzeniem popisał się Zboch i objęliśmy prowadzenie. W drugiej połowie przewaga Bongo była zdecydowana, ale skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Niestety nie udało się zdobyć drugiej bramki, nawet z rzutu karnego. Tymczasem w końcówce gracze z Rzeszowa wyprowadzili jedną z nielicznych kontr i zdołali doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1. Drugie spotkanie rozegraliśmy z ekipą Tomadex Lublin. W tym wypadku rywal był zdecydowanie bardziej wymagający. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando graczy z Lublina, którzy dosyć szybko objęli prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy Bongiści zagrali odważniej i za sprawą Graczykowskiego doprowadzili do wyrównania. Druga część meczu to już zdecydowanie lepsza gra naszego zespołu. Po kilku niezłych akcjach w końcu udaje się zdobyć drugą bramkę, której autorem był Sobota. Niestety ponownie zaspaliśmy w końcówce. Najpierw marnujemy idealną sytuację na podwyższenie prowadzenia, a następnie na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu tracimy bramkę na 2:2. Tym samym po dwóch meczach mieliśmy na swoim koncie tylko 2 punkty i w ostatnim spotkaniu liczyło się tylko zwycięstwo. Ostatnim grupowym rywalem byli goście z Węgier - AC Villam Futsal Club. Przez całe spotkanie to Bongiści dyktowali warunki gry jednak Węgrzy bardzo umiejętnie się bronili, a ich bramkarz wyczyniał cuda w bramce. W drugiej połowie tradycyjnie zostaliśmy skarceni z kontry i ostatecznie mecz przegraliśmy 0:1, a tym samym pożegnaliśmy się z Heiro Futsal Cup 2016. Czego zabrakło aby awansować do fazy pucharowej? Na pewno szczęścia, a także koncentracji i konsekwencji. Pomimo słabego wyniku sportowego, tradycyjnie już Bongiści spędzili bardzo miło czas w stolicy Podkarpacia, min. odkrywając nowe, nieznane nam dotąd, zakątki Rzeszowa. Do zobaczenia w grudniu 2017!
Wiadomości
(utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości